Minęły pierwsze 3 miesiące..

Minęły pierwsze 3 miesiące noszenia Invisalign. Póki co wszystko idzie zgodnie z planem i zęby posłusznie się przesuwają. Obecnie jeden komplet noszę przez 10 dni i są perspektywy na skrócenie do 7. W stosunku do 14-dniowego okresu noszenia, nakładki zachowują większą świeżość i przezroczystość. Zęby ewidentnie przesuwają się już po jednym dniu od zmiany kompletu, natomiast ból odczuwam za każdym razem przez 3 dni od założenia nowych nakładek i dotyczy on pojedynczych, wybranych zębów (nie wszystkich naraz). Po tym czasie Invisalign schodzi luźno i przez kolejne dni nic więcej się nie dzieje. Osiągnęłam już pewną łatwość w zdejmowaniu nakładek, choć paznokcie nieustannie cierpią. Harmonogram posiłków też jest opanowany. Unikam jednak częstego jedzenia poza domem, gdyż jest to dla mnie po prostu niewygodne. Luki po strippingu zaczęły się zamykać i widzę już na dolnych zębach postępy. Z pewnej perspektywy wyglądają nawet całkiem równo, pomimo, że jeszcze nie ustawiły się w łuku obok siebie. Góra czeka na efekt niemalże do samego końca leczenia, gdyż póki co przesuwają się trzonowce – mam obecnie spore przestrzenie pomiędzy nimi. Przez te 3 miesiące pojawił mi się 2 razy stan zapalny dziąsła pomiędzy zębami, gdzie był wykonywany stripping. Zaleczenie takiej przypadłości jest dosyć utrudnione, gdy za każdym razem na podrażnione dziąsło trzeba założyć nakładkę. Jednak permanentne płukanie i smarowanie powoli przynosi efekty. Czuję, że te 3 miesiące to jednocześnie i mało i dużo. W moim przypadku Invisalign jednak jest odczuwalny w noszeniu, tzn. nie mogę powiedzieć, że zupełnie o nim zapominam. Chociażby muszę pamiętać o kolejnych zmianach nakładek ;-), ale tak poważniej – to wizyta u ortodonty, a to zęby znowu bolą po nowym komplecie i nie mogę dodać orzechów do śniadania, a to dziąsło się podrażniło albo kolejny komplet był źle wykończony i mnie podrapał.. taka rzeczywistość. Sam etap do rozpoczęcia kuracji oraz czas noszenia pierwszych 3 kompletów był na tyle długi, iż odnoszę wrażenie, że sprawa ciągnie się już całą zimę, a ja nadal jestem na początku i przede mną jeszcze trzy razy tyle. To trochę denerwujące, ale na szczęście pojawiły się pierwsze widoczne efekty, które motywują do dalszego noszenia i utwierdzają w przekonaniu, że ta lekka męczarnia ma sens. Zobaczymy jak będzie dalej.

Komentarze

  1. Witam. U mnie trzeci dzień użytkowania invisalign. Jak na razie niestety wszystko się sprawdza co piszesz: po pierwszym dniu invisalign podrażnił mi język :(
    suche wargi ehhh
    ból zęba, tutaj tylko przez 1,5 dnia.
    problem z wymową choć tutaj nie jest źle i tak bardzo się tym nie przejmuje (grunt to dobre nastawienie)

    Szykuje się post o czyszczeniu invisalign? Jakie środki najlepiej itp.

    Pozdrawiam
    Irek

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, to współczuję, ale w takim razie tylko cierpliwości! Z upływem czasu jest coraz lepiej, pewne dolegliwości mijają, a do innych albo się przyzwyczaja albo znajduje własne sposoby radzenia sobie z nimi. Mam nadzieję, że tak będzie i w Twoim przypadku.
    Jeszcze mała wskazówka - jeżeli to zbyt ostry brzeg nakładki spowodował podrażnienie, możesz delikatnie oszlifować go pilniczkiem do paznokci. Ja tak robię prawie z każdym kompletem, jak tylko poczuję, że coś jest nie tak. Dzięki temu już kilka razy udało mi się uniknąć poważniejszego obtarcia. Używam do tego mini pilniczka metalowego lub papierowego.

    Tak, post o pielęgnacji na pewno niebawem się pojawi.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię tak samo, pilniczek i szlifuje zewnetrzna część krawędzi. Jak to w porę zrobię, to problemu z obcieraniem nie mam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty