Postanowiłam
założyć bloga wraz z rozpoczęciem kuracji nakładkami Invisalign.
Będę dzielić się odczuciami i praktycznymi poradami z punktu
widzenia użytkownika. Zapraszam do lektury
i komentowania.
Póki co, mam w planie zamieścić zdjęcia "przed i po" i myślę, że raczej na pewno się pojawią, natomiast jeszcze chwilę trzeba będzie na nie poczekać :)
Dziękuje za stworzenie bloga opisującego dodnania i odczucia związane z użytkowaniem Invisalign :-) Stoję przed wyborem aparatu ortodontycznego i nie ukrywam, że Twój blog pomaga zdecydowanie w rozwianiu wielu wątpliwości związanych z wyborem/ użytkowaniem Invisalign. Jesteś już w dość zaawansowanym stadium leczenia, znasz plusy i minusy i autualne postępy w leczeniu. Czy nadal wybrałabyś tę metodę gdybyś miała możliwość podjęcia decyzji poraz kolejny?
Pomimo tego, że mam obecnie lekki spadek motywacji, ponieważ jestem tuż po korekcie i otrzymałam drugie tyle nakładek (niebawem wrzucę posta jak to teraz wygląda), to na stan obecny tak, myślę, że drugi raz wybrałabym tę samą metodę. Invisalign wygrywa dla mnie w tym, że oddziałuje na cały ząb, aniżeli ciągnie go w tylko w miejscu, gdzie normalnie znajduje się zamek aparatu. Ponadto przy tej metodzie dużo mniej prawdopodobny jest jakiś znaczący błąd w leczeniu (a o tych w przypadku aparatów tradycyjnych można przeczytać wieele historii) czy chociażby pojawienie się przebarwień na zębach (o ile to w ogóle możliwe). Plusem jest również możliwość zobaczenia efektów leczenia i bieżący wgląd w symulację, można także jeść wszystko co się chce oraz normalnie czyścić zęby. Głównym minusem Invisalign jest to, że nie wiadomo jak nasze zęby podporządkują się systemowi, a wszelkie korekty to oczekiwanie i postępująca demotywacja😉 Jednak tych wszystkich rzeczy nie dowiemy się przed rozpoczęciem leczenia, nie zgadniemy jak nasz organizm zareaguje i czy w danym systemie będzie funkcjonował lepiej czy gorzej. Dlatego decyzja jest dosyć trudna. Jeżeli wszystko idzie ok, bez żadnych przygód, to Invisalign wydaje się absolutnie bezkonkurencyjny. Jednak nie zawsze tak to wygląda i na to trzeba być ewentualnie przygotowanym.
Dzięki, że podjęłaś się pisania tego bloga. Szczególnie na początku mojego użytkowania nakładek miałem dużo wątpliwości czy wszystko przebiega jak należy, ale czytając Twoje wpisy byłem już spokojny i wiem więcej... . Gratuluję wytrwałości w pisaniu. Jestem pełen uznania dla Ciebie i sposobu w jaki potrafisz fajnie, rzeczowo, interesująco opisać swoje doświadczenia w temacie prostowania zębów. Wszystkiego dobrego! :)
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa. Cieszę się, że moje wpisy okazują się być pomocne dla innych użytkowników Invisalign. Życzę szybkiego przebiegu leczenia i pozdrawiam serdecznie!
Cześć, dopiero zaczęłam, jestem po dwóch tygodniach leczenia i też już dostrzegam rozminięcie się reklam z rzeczywistością. Najbardziej chyba przeszkadzały mi bardzo ostre zaczepy. Jedzenie bez nakładek było tak bolesne, że musiałam poprosić ortodontę o ich przypiłowanie. Poza tym nie znoszę tego, jak seplenię (jestem polonistką, więc doskonale to słyszę)!! Myśl o tym, że ma tak być przez najbliższe kilka lat, wywołuje we mnie dreszcze. Może się przyzwyczaję... ale nie sądzę. Po prostu nie można wymawiać poprawnie z czymś tkwiącym w ustach. Ból na początku był bardzo silny, teraz już mniej. Dzięki za tego bloga, zawsze dobrze mieć wsparcie i wiedzieć, że inni też przez to przeszli... ;-) Pozdrowienia J.
Jest szansa zobacyć postępy prostowania zgryzu na zdjęciach ? :)
OdpowiedzUsuńPóki co, mam w planie zamieścić zdjęcia "przed i po" i myślę, że raczej na pewno się pojawią, natomiast jeszcze chwilę trzeba będzie na nie poczekać :)
UsuńA można dowiedzieć się ile nakładek dostalaś?
OdpowiedzUsuńOczywiście, mam 37 nakładek na górę i 27 na dół.
UsuńDziękuje za stworzenie bloga opisującego dodnania i odczucia związane z użytkowaniem Invisalign :-) Stoję przed wyborem aparatu ortodontycznego i nie ukrywam, że Twój blog pomaga zdecydowanie w rozwianiu wielu wątpliwości związanych z wyborem/ użytkowaniem Invisalign. Jesteś już w dość zaawansowanym stadium leczenia, znasz plusy i minusy i autualne postępy w leczeniu. Czy nadal wybrałabyś tę metodę gdybyś miała możliwość podjęcia decyzji poraz kolejny?
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że mam obecnie lekki spadek motywacji, ponieważ jestem tuż po korekcie i otrzymałam drugie tyle nakładek (niebawem wrzucę posta jak to teraz wygląda), to na stan obecny tak, myślę, że drugi raz wybrałabym tę samą metodę. Invisalign wygrywa dla mnie w tym, że oddziałuje na cały ząb, aniżeli ciągnie go w tylko w miejscu, gdzie normalnie znajduje się zamek aparatu. Ponadto przy tej metodzie dużo mniej prawdopodobny jest jakiś znaczący błąd w leczeniu (a o tych w przypadku aparatów tradycyjnych można przeczytać wieele historii) czy chociażby pojawienie się przebarwień na zębach (o ile to w ogóle możliwe). Plusem jest również możliwość zobaczenia efektów leczenia i bieżący wgląd w symulację, można także jeść wszystko co się chce oraz normalnie czyścić zęby. Głównym minusem Invisalign jest to, że nie wiadomo jak nasze zęby podporządkują się systemowi, a wszelkie korekty to oczekiwanie i postępująca demotywacja😉 Jednak tych wszystkich rzeczy nie dowiemy się przed rozpoczęciem leczenia, nie zgadniemy jak nasz organizm zareaguje i czy w danym systemie będzie funkcjonował lepiej czy gorzej. Dlatego decyzja jest dosyć trudna. Jeżeli wszystko idzie ok, bez żadnych przygód, to Invisalign wydaje się absolutnie bezkonkurencyjny. Jednak nie zawsze tak to wygląda i na to trzeba być ewentualnie przygotowanym.
UsuńDzięki, że podjęłaś się pisania tego bloga. Szczególnie na początku mojego użytkowania nakładek miałem dużo wątpliwości czy wszystko przebiega jak należy, ale czytając Twoje wpisy byłem już spokojny i wiem więcej... . Gratuluję wytrwałości w pisaniu. Jestem pełen uznania dla Ciebie i sposobu w jaki potrafisz fajnie, rzeczowo, interesująco opisać swoje doświadczenia w temacie prostowania zębów. Wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za takie miłe słowa. Cieszę się, że moje wpisy okazują się być pomocne dla innych użytkowników Invisalign. Życzę szybkiego przebiegu leczenia i pozdrawiam serdecznie!
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńdopiero zaczęłam, jestem po dwóch tygodniach leczenia i też już dostrzegam rozminięcie się reklam z rzeczywistością. Najbardziej chyba przeszkadzały mi bardzo ostre zaczepy. Jedzenie bez nakładek było tak bolesne, że musiałam poprosić ortodontę o ich przypiłowanie. Poza tym nie znoszę tego, jak seplenię (jestem polonistką, więc doskonale to słyszę)!! Myśl o tym, że ma tak być przez najbliższe kilka lat, wywołuje we mnie dreszcze. Może się przyzwyczaję... ale nie sądzę. Po prostu nie można wymawiać poprawnie z czymś tkwiącym w ustach.
Ból na początku był bardzo silny, teraz już mniej.
Dzięki za tego bloga, zawsze dobrze mieć wsparcie i wiedzieć, że inni też przez to przeszli... ;-)
Pozdrowienia
J.